Dziękuję Ci za drobiazgi,
Zwyczajne sprawy,
Których się zwykle nie docenia;
Błahostki, gdy spogląda się na nie
Z perspektywy codzienności,
A zarazem rzeczy urastające
Do nieogarniętych umysłem rozmiarów,
Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie lata dzieciństwa.
Dnie urocze, piękne, młode
W drodze życia napotkamy,
Ale jednym z najpiękniejszych
Będzie dzień Mamy.
Więc serdecznie Ci winszuj,
Aby przez ten dzionek cały
Tylko nuty zdrowia, szczęścia,
W Twoim sercu, Mamo, grały!
Wytrzymywałaś ze mną w dniach buntu,
Kiedy nic nie miało sensu,
Nic nie było warte zainteresowania.
Nie przestawałaś wierzyć,
Że pewnego dnia
Wyjdę z tej mgły i na nowo odnajdę słońce.
I rzeczywiście tak się stało.